wtorek, 31 maja 2011

I jest fajnie. Sloneczko troche zelzalo, opalilam sie no i Bira wychodzi z domu przez lufcik w oknie!!!! To duzy pies i maly lufcik . Wychodzac na dwor musze zamykac wszystkie okna i lufciki bo bede miec diabla razem z malymi pieskami a to jest jeszcze klopot. I tak wolam ja z podworka kielbasa bo nie chce sie z nia szarpac. Wazne, ze idzie :) bez problemow. To piekny i bardzo madry pies, jej inteligencja za kazdym razem zdumiewa mnie tak jak i Zajac, jego glupta i debilizm, jego umiejetnosc zebrania wszystkiego od kogo sie da, nawet cieszy sie i jest dumny jak dostanie stare ciuchy. Tu prad oszczedza a otwiera drzwi balkonowe na oscierz. Nie da sie okreslic jego glupoty. W skali 1-10 zabraklo liczby, pewnie ze 20 na minusie. Ale coz, tacy tez chca zyc tylko dlaczego ze mna !!!!!

Brak komentarzy: