Mam swoje ukochane pieski i jestem zadowolona a to jest najwazniejsze :).
czwartek, 28 kwietnia 2011
wtorek, 19 kwietnia 2011
czwartek, 14 kwietnia 2011
Nie zdawalam sobie sprawy z tego jak dobrze jest samej. Zajac sporo pracuje i rzadko jest w domu. Lubie wstawac rano i nie musiec sie z nikim uzerac, wstaje rano i juz jest spokoj. Bardzo tesknilam do takiego zycia. Przez 30 lat uzeralam sie ze swoimi dziecmi, ktore i tak niczego nie chcialy robic. WSzystko robilam ja, nawet pralam im ubrania. Co za glupota z mojej strony. Grzesiek to urodzony klamca i bumelant, Dorta zas to zmija, 2 lata pomagala rodzinie a do mnie miala pretensje za wszystko a pomagala przede wszystkim swojemu rodzenstwu. Mogli sie za to uczyc, dostawac dobra "wyplate" i dobrze sie ubierac. Pomijajac sprzet komputerowy. Jak ich nie ma wystarczylo by na utrzymanie domu 500eu a nie 2000 eu i czasami brakowalo. Takie mieli potrzeby.
Wracajac do Doroty, dobrze jej mowilam, ze chamieje i spada na dno. Srodowisko kurewek tak dopasowalo sie do jej paskudnego charakteru, ze dobrze sie czuje w swojej roli. Biegala nago po klubie a wyobrazala sie na wybiegu dla modelek.Tyle, ze juz mnie to nie interesuje. Wazne, ze czuje sie coraz lepiej i nareszcie moge z ulga odetchnac.
Nie zdawalam sobie sprawy z tego jak dobrze jest samej. Zajac sporo pracuje i rzadko jest w domu. Lubie wstawac rano i nie musiec sie z nikim uzerac, wstaje rano i juz jest spokoj. Bardzo tesknilam do takiego zycia. Przez 30 lat uzeralam sie ze swoimi dziecmi, ktore i tak niczego nie chcialy robic. WSzystko robilam ja, nawet pralam im ubrania. Co za glupota z mojej strony. Grzesiek to urodzony klamca i bumelant, Dorta zas to zmija, 2 lata pomagala rodzinie a do mnie miala pretensje. Dobrze jej mowilam, ze chamieje i spada na dno. Srodowisko kurewek tak dopasowalo sie do jej paskudnego charakteru, ze dobrze sie czuje w swojej roli. Tyle, ze juz mnie to nieinteresuje
poniedziałek, 11 kwietnia 2011
piątek, 8 kwietnia 2011
I jest juz wiosna. Jest cieplo choc nie ma slonca. Kocham ciepelko :). Zdecydowanie tez lepiej sie czuje. Nie wiem czy to lekarstwa czy tez uplywajacy czas.Wazne, ze czuje ok. Kiedys, 13 lat temu, bardzo brakowala mi Maji. Po kilku latach przestalam za nia teskic, zrobila sie mi obca. Tak pewnie stanie sie z reszta dzieci. Juz dzisiaj powolutku przestaje teskinc za nimi, staja sie mi obcy, zaczynam zauwazc ile zla wyrzadzili w moim zyciu. Ile poswiecilam im po to by mnie zniszczyli. Powoli zaczynam nie zauwazac tego, ze ich nie ma, ze ludzie, ktorych wychowalam stali mi sie obcy . Wazne, ze z tym czuje sie dobrze, ze nie tesknnie za nimi, ze powoli stana mi sie obcy. To straszne, to sa moje dzieci......ale taka jest praweda. Czlowiek potrafi zapomniec o wszystkim i o wszystkich by mozna bylo zyc wzglednie normalnie. Teraz tak zyje. Nie chce zadnego kontaktu z moimi dziecmi, nie chce sie z nimi spotykac i nie chce za nimi tesknic. Udaje mi sie to.
Subskrybuj:
Posty (Atom)