piątek, 23 lipca 2010

Jestem do niczego. Nawet moje dzieci, tak wychuchane i wydmuchane a odwracaja sie i knuja cos przeciwko mnie. Cala 3lub,jesli wierzyc Dorocie, czworka. A tak naprawde to Dorota zeszla do poziomu kurewek z ulicy i bezlitosnie chce mnie Zniszczyc. Grzesiek zostal odstawiony od c ycka finansowego Doroty i teraz sam nie wie co ma ze sobA ZROBIC. Ja sie dzieki bogu i partii lecze i czuje sie znacznie lepiej choc nachodza mnie jeszcze chceci polkniecia wszystkich tabketek i utopienie sie. Bo tak naprawde to nie mam dla kogo zyc oczywiscie pomijajac moje psy bo tylko one sa dla mnie wazne. Krzysiek bardzo mi pomaga, kazdy grosz przynosi do domu, talony na zycie, zapomogi i dwoimy sie i troimy aby mozna bylo normalnie zyc a ta mala nastolatka twierdzi, ze nie ma co jesc. No tak, nie ma pizzy, chamburgerow, frytek i innego tego rodzaju swinstwa.Agata zawsze to kochala az doigrala sie chemoroidow. Na moment przestala a potem znow. Mama Dorota podsyla pieniadze i wydaja je razem z Grzeskiem bo Agata nie zstawi brata w potrzebie. Przykro jest patrzec jak wlasne dzieci wpadaja we wlasna pulapke, jak niszcza sobie zycie jak uwazaja ciebie za tredowata. A pretensji do mnie tyle, ze 10 by nie dalo rady ich udzwignac. Bylam juz u adwokata i twierdzi, ze w 90% sady Polskie nie chca oddawac dzieci do innych krajow. Mam nadzieje, ze 1 wrzesnia na takaiego sedziego trafie. Z alkoholizmem moje dziecko przesadzilo a z uzaleznieniem od relanium to jej wtopa. Ale coz, stala sie zjadliwa a nawet powiedzialabym krwiopijcza.
To bardzo boli, z tak fajnej rodziny nie pozostal nawet proch. Wszystko sie rozzpadlo i nic juz nie wroci. A zycie plynie dalej i przez palce przeciekaja dni i godziny. Musze byc silna by to przetrwac by zyc dla tych moich psiakaow bo tylko je mam. A jak nie wytrzymam oddam je w dobre rece i bedzie ze mna koniec bo w koncu po co na sile trzymac sie tego swiata. Nie rozumiem.

poniedziałek, 19 lipca 2010

Dzialo sie wiele a nic nie pisalam.Najpierw kupilam sobie laptopa. Zawsze marzylam by go miec ale zawsze dla dzieci a teraz nie !!! teraz dla mnie. Niedlugo kupie sobie fajny telefon.Agata pojechala po t\raz drugi do Doroty a ja dostalam od niej esemesy i dzwonila. Zbliza sie sprawa i nie wiem czy gra dla sprawy czy rzeczywiscie chce sie zblizyc i przeprosic. Nie wiem, samo sie okaze.
Najwiecej zrobione jest w ogrodzie. Zajac kradl kostki brukowe a ja robilam z tylu ogrodu maly chodniczek. Bardzo ladnie to wyglada. Jeszcze kilka razy przywiezie i bedzie super. Posadzilam tam nawet bambusa.

wtorek, 13 lipca 2010

Nareszcie piekna pogoda!!!!!!!!! Od kilku dni slonce az parzy, fajnie uwielbiam to. Lekarstwa dzialaja lepiej.Juznie denerwuje sie tak bardzo jak kiedys.Wczoraj Agata wyjechala zkolezankami na jakis piknik, niedawno werocila. Cos sie nie klei dzieciom z Dorota. Grzesiek wszystko ma w dupie i nie ma pieniedzy, Agata chodzi jakas niezadowolona. Nie wnikam o co chodzi, pewnie niedlugo samo wyjdzie.
No i najwazniejszy nius: dostalam od Doroty smsa z prosba bym sie leczyla na alkoholizm i wyrazna che cia prztulenia sie do mnie. Bardzo chetnie przytule Dorote jak tylko zmieni spojrzenie na swiam i mnie.Kocham ja jaka jest ale niech ode mnie sie odczepi ze swoimi urojeniami.

sobota, 10 lipca 2010

Moi rodzice moze i kochali nas na swoj dziwny sposob ale traktowalai nas okrutnie. Moja siostra wysiadla jest wrakiem czlowieka a ja lecze sie psychiatrycznie co pozwala mi wzglednie normalnie zyc. Nigdy jednak rodzicomm nie poziwedzxialam ani tym bardziej zrobilam czegos zlego. Psycholog twierdzi, ze jest to wynikiem ich sily a mojej slabosci w steosunku do nich. I tak tez miedzy innymi tlumaczy postepowanie moich dzieci. Jednak z takim splyceniem sprawy nie zgadzam sie. Jest cos jak szaccunek do rodzicow, ludzi obcych, dzieci i to szacunek wyplywajacy sam z siebie. Szanowalam swoich rodzicow chociaz momentami ich nienawidzilam. Uwazam, ze z taka cecha sie rodzi. Jako mala dziewczynka nosilam torby straszym ludziom, zrywalam sie z siedzenia w tramwaju i robilam duzo innych rzeczy uwazanych za dobre wychowanie. Tego jednak nikt mnie nie nauczycl , sama to zrobilam. Pamietam nawet, iz jako 6-7 latka nie bylam pewna poprawnosci w mowieniu, zawsze pytalam sie polonistki. Moi rodzice to zwykli ludzie, ktorzy dopiero co wyszli z klasy robotniczo wiejskiej. Pamietam j ak sprzatalaam u starszej pani Litwinki. Chciala dac mi mieszkanie ale jakosc zle to odebralam (wkoncu mialam lat kilkkanascie i bylam isdealistka) i skonczylo soe to jedynie propozycja. Moje dzieci byly uczone wielu rzeczy lecz niewiele z nich zostaly przez nie zaakceptowane. Dorota, zjadliwosc i wredota w jednej osobie, szybko nauczyla sie paskudnych rzeczy, ktore byly jej potrzebne a o szacunku nie ma nawet tu mowy, niedorozwiniety Grzes chyba nawet nie wie co to szacunek i myli sie mu e straqchem przed sila. Agata jest uczona przez nich obojga i sama nie wiem co z niej wyroswnie. Licze, ze te nascie lata minie i zacznie myslec swoja glowa a nie Doroty i Grzeska. A tak nawiasem to Agata robi jakis beznadziejny plakat dla Doroty na urodziny a o moich zupelnie zapomniala, ani dzien dobry ani pocaluj mnie w dupe. Nie wiem czy to lekarstwa czy dojrzewania niczym wino sprawy ,robi mi sie to obojetne. Jeszcze lat kilka takiej sytuacji a poczuje sie jako calkiem wolna . Wiem, ze gdy wychodze na prosta zawsze jakas cholera wlezie w moje zycie i rozwala je od srodka. Byl juz spokuj a tu TRACHHHHHHHH i Dorota, ktora rozwalila calkiem rodzine, rodzine , ktorej nie da sie juz poskladac do kupy gdyz brak w niej zaufania i koniec.

środa, 7 lipca 2010

Jestem w szoku!!!!!! Wczoraj Agata uswiadomila mi, iz wyrzucilam ja z domu, Ciezko Dorota pracuje by zrobic dziecku pranie mozgu. Chcialam ja przytulic ale ta odsunela sie z odraza ode mnie. To bardzo boli. Dowiedzialam sie rowniez, zze dostala sie do 30 LO. To dobrze.
Z tylu ogrody z Krzyskiem zrobilismy kawalek sciezki prowadzacej od bajorka do domu. Jak skonczymy bedzie pieknie:)

wtorek, 6 lipca 2010

Dzisiaj w nocy wrocili Agata z Grzeskiem. Grzesiek pare razy wpadal do domu, pewnie sprawdic co matka robi , Agate nawet to nie interesowalo. Sroci;a wczoraj i jak gdyby nic ranowyszla nie mowiac nawet dowidzsenias. Nie wiem co sie dzieje. Nie rozumiem co ja im zrobilam????? Zwrocilam Agacie uwage a ta z takim mlodziezowym lekcewazeniewm stwierdezila, ze bedzie pamietac. To bardzo boli. Nie umiem znalezc sie w powstalej sytuacji. A jeszcze do tego brakuje mi pieniedzy na leki. Bardzo bym chciala byu moje dzieci zniklmely z mopjego zycia tak mam ioch dosyc. Egoisci, bezwzgledni ludzie, zapatrzeni tylko w siebie, nie zwracajacy uwagi na innych, zero empatii. Rozumiem, ze wiek dorastania jest bardzo trudny ale czy prawie 30 lat to wiek dorastania???? Grzesiek jest na poziomie 15 latka dlatego tak swietnie dogaduje sie z Agata. To dobrze tylko, ze brac przyklad z Grzeska to katastrofa.Z Doroty jeszcze wieksza....Agata, jako nastolatka, odrzuca moj autorytet zreszta i tak mocno podwazany przez rodzenstwo, a zaczyna wzorowac sie na Grzesku i Dorocie co moze doprowadzic do nieszczescia. Sa to bowiem nieodpowiedzialni i bardzo bezwzgledni ludzie. Jak zajdzie z ich strony potrzeba to pozbeda sie naiwnej Agaty. Ja to widze ale oni nie, Dorota robi to z zimna krwia i doskonle zdaje sobiwe sprawe z tego.
Juz byl taki moment, ze Agata mowila mi, ze mnie kocha, potrafila posiedziec ze mna i porozmawiac. Szybko Dorota wybila jej to z glowy.To bardzo boli, cierpie jak nigdy, jezeli o to Dorocie chodzilo to udalo sie jej, Po prosztu jest destruktywna i w tym jest najlepsza. Ngdy nie miala kolezanki, chlopaka, nigdzie nie chodzila na imrezy, cos z nia musialo byc cnie tak.Agata wychodzi z domu do kolezanek. zapraszana jest na iprezy,, do kina, Grzesiek to w ogole imprezowicz pelna ageba :) bo tylko to potrafi robic, w tym jest najlepszy.

czwartek, 1 lipca 2010

Pisze dopiero teraz gdyz syn wylaczyl telefo i interenet,jakiez to niskie. wczoraj kupilam swoj i nie jestem juz od niego zalezna. Bylam u lekarza, ten zapisal mi mocniejsze lekarstwa. Z synem jestem tylko na dzien dobry z corka chyba tez, Przyschodzi ze szkoly czesc wychodzi a domu czesc. Dostalam wczoraj powiadomieniue z sadu, ze Agata moze jechac na 2 miesiace do Doroty a sprawa o ograniczenie mi praw do Agatay odbedzie sie 1,09. Jestem zszokowana tym co robi moja corka. Grzesiek jest cos na nia zly . choc nie wiem czy nie pojechal razem z Agata do Berlina. Zly bo niby D orota nie przysyla mu pieniedzy. Bzdura. Jestem pewna, ze specjalnie nie placil by wylaczyli interent co swiadczy o tym, ze byc moze pozbylam sie swoich dzieci. Tak prawde mowiac chcialabym by oni nie wrocili do domu. Niech zostana w Niemczech i o mnie zapomna. Lubie samotnosc w sensie pozytywnym) lunie wyjsc spokojnie z psami na podworko, nie musze sie marywic o wszystko. Moje problemy schodza jedynie do zdrowia i dobrzego utrzymania kochanych psow i dbanie o swoj wyglad, Dobrze ze pozwolilam Zajacowi mieszkac u mnie. Zawsze lzej finansowo i mozna czasami z nim porozmawiac. Nie jest to oczywiscie partner do rozmow, jest bardzo prostym czlowiemliem ale nie jest zly.Bylam u adwokata, sprawa sie zajmie nie wiem za ile ale bede musiala zaplacic.On doskonale mnie pamieta ze sprawy rozwodowej. Nie wiem na czym to polega (n ie jestem najpiekniejsza kobieta na swiecie), ze ludzie mnie pamietaja. Dla mnie to dobrze.
Agata w dzien wyjazdu szybciutko spakowala kota i psa i chciala po cichutku wyjechac. Niczym zlodziej. Zmieszala sie gdy ja zauwazylam. Dlaczego ciagle klamie???Czasami czuje wielka niechec do molich dzieci a czasami wrecz ich nie lubie. Draznia mnie gdy sa w poblizu a juz patrzec na nich nie moge. Gdy widze te drwiace i ukrywajace c os twarze robi mi sie niedobrze. Przeciez nic im nie zrobilam, moze nie wiem co, ktos w koncu powinien mi to wytlumaczyc. Teraz jesatem na etapie oddalania sie od dzieci. Jak ich nie ma JESTEM SPOKOJNA I ZADOWOLONA. Ale wiem, ze wroca bo Dorota nie bedzie nianka dwoga nygusow. Wcale jej sie nie dziwie, to tylko ja jestem taka durna. No coz.....