wtorek, 18 maja 2010

Ciagle pada, leje nie pada, wieje i jest zimno. Nie pamietam takiego maja jak zyje. Nie chce sie wychodzic z lozka a co dopiero na ogrod. Z pasmi tez nie wychodze gdyz wiecej szkody niz porzytku z tego wychodzenia. Tesknie za sloncem, za cieplem. Powinnam urodzic sie w goracych krajach tak kocham ciepelko, nawet wielkie ciepelko. Zaden upal mnie nie wystraszy, za to bardzo szybko marzne, fuj, nie znosze zimna. Ubieram sie wowczas jak cebulka i jestem baaaardzo gruba. I tak marzne. Teraz jest wlasnie zimno, mokro i bardzo nieprzyjemnie, wcale jak nie maj tylko listopad. Na poludniu kraju ludzie traca przez powodzie caly swoj dobytek, Niezmiernie mi ich zal. A padac bedzie nadal.

Brak komentarzy: