poniedziałek, 10 maja 2010

Pogoda nadal pod psem. Nie moge kosic trawnika. Dostalam jakiej obsesji na punkcie ogrodu. Chce by wygladal jeszcze piekniej. Trawnik rzeczywiscie dochodzi do normy po zeszlorocznych ekscesach moich dzieci. Doprota, jak zwykle najmadrzejsza, wpadla na pomysl by zawolac ogrodnika by przycial drzewa. Owszem pezycial, dowiem kolokwialnie, przy samej dupie. i zostawil galezie na trawniku. Oczywiscie moj bardzo pracowity syn, nie ruszyl niczego i tak to lezalo miesiac. To wystarczylo by trawnik zwyczajnie zgnil. Jak wrocilam ze szpitala zobaczylam pobojowisko, wygladalo to jakby nikt tu nie mieszkal conajmniej od roku. Dopiero w tym roku trawnik udalo mi sie doprowadzic do porzadku. Chcialabym rowniez wykosic busz z tylu ogrodu i zalozyc trawnik, posadzic powoli drzewa by wygladalo tak pieknie jak przod. No coz , pogfoda nie sprzyja, padsa i pada a trawnik rosnie nie mowiac nic o chwastach za budynkiem gospodarczym. Dam rade. Pozostala mi do skoszenia jedynie polowa chwastow. To juz cos.
Wczoraj Agata zdecydowala, ze jedzie na zielona szkole. Napisala smsa, ze trzeba doplacic 250 zl. W tej chwili jest to dla mnie bardzo duza kwota ale corka chce mama daje. Agata wie, ze jest to trudne foinansowo dla mnie i mialam nadzieje, ze doceni to i chociaz podziekuje. Nie, wziela pieniadze z biurka i n ie uslyszalam nic. Po chwili upomnialam sie o calusa no i dostalam cos co przypominalo masz i odczep sie a mina troche jakby z niechecia. Zrobilo mi sie przykro. Myslalam, ze sie ucieszy, ze wygrzebalam dla niej pieniadze, ze doceni to , zachowala sie jednak jak rasowa nastolatka. Mam nadzieje, ze to jest powodem brzydkiego jej zachowania. Kocham ja bardzo ale , po zeszlorocznych dosowiadczeniach, trudno jest mi uwierzyc, ze Agata bedzie inna a tak bardzo bym chciala. Corka traktuje mnie jak zlo konieczne i z obojetnoscia. Moze przejsc obok mnie i nawet na mnie nie spojrzec. Bardzo rzadko opowiada mi o szkole o swoich przygodach. Z Grzeskiem smieje sie i calymi dniami moze z nim przebywac ja zas jestem cieniem. To przykre, mniemam , ze jej to w koncu przejdzie.

Brak komentarzy: